Dzisiaj pokarze bransoletki wykonane przeze mnie w technice bead crochet, czyli bransoletki szydełkowo- koralikowe.
Muszę się przyznać że to jedyna rzecz jaką potrafię zrobić na szydełku :) Nigdy wcześniej nie miałam szydełka w dłoni ale te bransoletki tak mnie zafascynowały że postanowiłam spróbować :)
Polecam Wam kursy Weroniki - Weraph, bo to właśnie dzięki nim, nauczyłam się min.
oplatać kulki koralikami oraz robić takie bransoletki :)
A oto efekty :
Uciekam wyplatać koszyk :)
Pozdrawiam i zapraszam też tutaj:
i przypominam o CANDY :)
Podziwiam pracowitość i dokładność . U mnie pewnie każdy koralik żył własnym życiem :)
OdpowiedzUsuńNo, trzeba przyznać, że efekty Twojej fascynacji są imponujące
OdpowiedzUsuńŚliczne i dopracowane, podziwiam cierpliwości bo mnie do tego jej zabrakło:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękne :)
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńPiękne! Tym bardziej podziwiam, że uczyłaś się szydełkować właśnie przy okazji sznurów! Ja umiałam wcześniej a i tak zajęło mi niezłą chwilkę zanim zaczęło wychodzić równo ;).
OdpowiedzUsuńchcesz powiedzieć, że tak po prostu wzięłaś szydło w rękę i sobie machnęłaś te cudeńka? ot, tak?! skandal! to ja tu solidnie się uczę szydlenia, w pocie czoła, w mękach, a ona se robi... ;)
OdpowiedzUsuńmoja ulubiona to ta jasna... :)
no trochę mi czasu zajęła nauka tego... :) Ale najważniejsze by się nie zniechęcać ;)
Usuń